Od jakiegoś czasu żyjemy w czasach, gdzie bliskość fizyczna z innymi ludźmi jest mocno ograniczana. Mamy o wiele mniejszy kontakt ze znajomymi i przyjaciółmi, z dalszą lub nawet bliższą rodziną. W zasadzie jest on ograniczony do osób z którymi mieszkamy. A kiedy mieszkamy sami – do nas samych. Deprywacja dotykowa działa na nas negatywnie – obniża się nastrój, jesteśmy drażliwi, słabiej radzimy sobie ze stresem, częściej się przeziębiamy, nasze ciało się spina, czegoś nam brakuje.
Dlaczego dobry dotyk jest taki ważny?
Jak sobie radzić w nowych czasach?
Kiedy się rodzimy dotyk jest pierwszym zmysłem jaki jest aktywowany jest dotyk. Nawet zanim otworzymy oczy, możemy już poczuć dotyk i fizyczną bliskość. To czy i jak często jesteśmy przytulani i dotykani wpływa na nasze samopoczucie, rozwój, zdrowie i układ odpornościowy, a nawet wzrost – tak, przytulanie powoduje zwiększenie wydzielania się hormonu wzrostu! Badanie na wcześniakach pokazało, że noworodki mające więcej kontaktu fizycznego szybciej przybierają na wadze i mają lepsze parametry zdrowotne. Ale nie tylko dzieci korzystają z przytulania, gdyż dzięki kontaktowi fizycznemu u wszystkich ludzi wydziela się oksytocyna – neuroprzekaźnik odpowiedzialny za wspólnotowość, bliskość, budowanie więzi i relacji. Doświadczanie kontaktu fizycznego i przytulanie zaspokaja jedną z najważniejszych ludzkich potrzeb – poczucie bezpieczeństwa. Przytulanie jest piękną formą okazywania miłości do drugiego człowieka – takim głaskaniem duszy osób, które są nam bliskie.

Przytulajmy się więcej i uważniej
Przytulanie dzieci przychodzi nam naturalnie. Dotyk rodzica jest dla dziecka czymś niezbędnym do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania. Osoby przytulane w dzieciństwie mają też większe poczucie własnej wartości, co wpływa na ich całe życie. Teraz kiedy spędzamy ze sobą całe dnie możemy mieć poczucie, że dzieci mają nas na codzień i nie potrzebują tyle przytulania. Możemy czuć się zmęczeni ciągłym wzajemnym towarzystwem. Teraz możemy być pod większą presją niż na codzień, dzieci są zamknięte w domu i rozpiera je energia, której nie mają gdzie wyładować, a my, dorośli stajemy się drażliwi i po prostu mamy dość. Przytulenie może dać ulgę obu stronom – daje nam moment spokoju, ciszy, ciepła, ciało się rozluźnia, wytwarza się oksytocyna, spada poziom ogólnego napięcia. Dzięki takim kilku chwilom dziennie możemy nabyć nowe zasoby, aby mieć więcej cierpliwości, życzliwości i rozumienia dla dzieci, a one będą czuły się bezpieczne, zaopiekowane i zrzucą napięcie, spowodowane brakiem możliwości zużycia energii. Kiedy dzieci nie wiedzą co z sobą zrobić, mają za dużo energii i szukają ciągłej stymulacji możemy też zrobić im masaż pleców, dłoni czy całych rąk i nóg – dostarczymy im bodźców i dzięki temu nieco ulżymy w tej walce między siedzeniem i układaniem puzzli, a potrzebą skakania po całym mieszkaniu. Tym samy kontrolujemy poziom dopaminy – hormonu, który odpowiada za reakcje emocjonalne, w tym agresję.
Potrzebę dotyku mamy cały czas, bez względu na wiek. Niestety dzieci przytulamy najbardziej póki są małe, nastolatki przytulamy mniej, dorosłych jeszcze mniej, a najbardziej zaniedbaną grupą wiekową są osoby starsze. Przytulanie, jak wspominałam wcześniej powoduje większe wydzielanie się hormonu wzrostu u dzieci, ale u starszych działa wręcz odmładzająco. Badania wykazały, że osoby starsze, które pracowały jako woluntariusze w szpitalu na oddziale noworodków jako „przytulacze” po miesiącu takiej pracy miały o wiele lepsze wyniki badań krwi i wskaźniki zdrowotne. Osoby starsze często niestety są zaniedbane w tym aspekcie i powodem tego jest pojawiający się lęk przed starością u ludzi młodszych (gerontofobia), którzy nie czują się komfortowo będąc blisko osób starszych. Jednakże dotyk jest dla naszych rodziców czy dziadków, czy pradziadków dosłownie życiodajny. Szczególnie, że z wiekiem coraz bardziej jesteśmy w grupie ryzyka związanego z chorobami i osłabieniem ciała, tym bardziej potrzebujemy ciepła i poczucia bezpieczeństwa, które daje nam bliski kontakt z drugim człowiekiem. Regularne trzymanie za rękę, objęcie ramieniem, mocne serdeczne przytulenie czy siedzenie blisko siebie znacząco zmniejsza lęk, obniża poziom kortyzolu (hormon stresu), ciśnienie kwi i tętno, a także wprowadza w ciele stan relaksu działając na przywspółczulny układ nerwowy.

Kiedy kogoś przytulamy to pamiętajmy, że to korzyści też spływają na nas, na osoby przytulające i wspierające innych. Warto jest się zastanowić jak się czujemy kiedy mamy w ramionach dziecko, jak się czujemy gdy przytulamy babcię czy rodzica. Jakie emocje to w nas budzi? Czy wpływa na nasz nastrój? Czy czasem nam tego brakuje? Warto jest przytulać ze świadomością tych chwil, aby zostały z nami na dłużej i abyśmy świadomie z nich czerpali. Kiedy uważnie wykonujemy akt przytulenia drugiej osoby, to poniekąd trwa on dłużej, jest bogatszy i pełniejszy, jesteśmy zaangażowani.
Istnieje ubiór, który pasuje na każde ciało…objęcie.
Przytulajmy dzieci, przytulajmy rodziców i osoby starsze. Przytulajmy też siebie i naszych partnerów – bardzo łatwo o tym zapomnieć, że sami także potrzebujemy, aby ktoś nas przytulił i był blisko. Nasi partnerzy/partnerki mogą wyglądać jakby sobie świetnie radzili/-ły z obecną sytuacją, a może nawet tak jest, ale na pewno fizyczna bliskość podniesie im poziom serotoniny, czyli hormonu szczęścia i wpłynie pozytywnie na nasze relacje. Związki, w których częściej praktykuje się przytulanie są trwalsze, życzliwsze, serdeczniejsze i silniejsze niż takie, w których jest to rzadsze. Przytulanie powoduje, że wzrasta poczucie bezpieczeństwa w relacji, a poziom zaufania i przynależności jest wyższy. Ważnym jest pamiętanie o tym, że możemy nie tylko przytulać kogoś albo czekać na to, aby ktoś nas przytulił. Możemy także aktywnie prosić o przytulenie, kiedy czujemy, że mamy taką potrzebę.
A co jeśli mieszkamy sami?
Jeśli mamy psa, kota lub inne zwierzę z który możemy mieć fizyczny kontakt w formie dotyku to jesteśmy zabezpieczeni w kwestii przytulania. Badania pokazują, że przytulanie i głaskanie zwierząt ma bardzo zbliżone efekty do tego kiedy mamy kontakt z drugim człowiekiem. Głaskanie zwierząt wprowadza nasze ciało w stan obniżenia napięcia mięśniowego, a co za nim idzie obniża poziom stresu w naszym organizmie.

Jeśli nie posiadamy zwierzątka, które nam towarzyszy ważnym jest zadbanie o stymulację naszego ciała. Możemy przytulić się sami – dosłownie, objąć się ramionami i posiedzieć chwilę ze sobą, poczuć dłonie na naszych ramionach i bliskość rąk przy klatce piersiowej. Pewnie sobie myślicie, że to nie to samo, że to jest bardzo wymyślne, ale przytulając się sami możemy także dać sobie pozytywne korzyści z przytulenia. Możemy to robić z pełną świadomością, poczuć ciepło naszego własnego ciała, skupić się na tych doznaniach.
Oprócz takiego objęcia się rękami, możemy także zastosować inną technikę auto-przytulenia którą może być masaż własnego ciała. Może się wydawać, że jeśli sami się masujemy, nie będzie to takie przyjemne jak wtedy, gdy masuje nas specjalista w tej dziedzinie albo jakaś druga osoba. Jednak ciało wie swoje, receptory zostaną pobudzone, krew będzie krążyć odrobinę szybciej, uruchomiona zostanie produkcja substancji napinających skórę, mięśnie się rozluźnią i organizm zdecydowanie poczuje się lepiej. Ponadto automasaż pozwala nam obniżyć poziom stresu, pozbyć się napięcia z ciała i bólu z tym związanego. Jeśli masujemy się sami to jest też aktywność fizyczna, która także wpływa pozytywnie na nasz nastrój. Istnieje wiele technik automasażu do którego można używać rąk, wałków, piłeczek lub innych akcesoriów. Taka autostymulacja ciała daje nam psychofizyczną rozrywkę, dodatkowe bodźce, których nie mamy będąc bez kontaktu z innymi osobami.
„(…)by przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie, trzeba ośmiu. By się rozwijać – dwunastu.”
Virginia Satir
Przytulanie to dobry dotyk, który jest bardzo ważny dla rozwoju człowieka i do utrzymania dobrej kondycji: zdrowia fizycznego i psychicznego. Dzięki przytulaniu żyjemy wolniej, mamy moment przerwy od biegu, moment ciszy. Możemy dotykiem powiedzieć komuś więcej niż słowami, jest to sposób bardziej subtelny i wyrafinowany, szczery i ani nie pokazuje za mało, ani za wiele jak czasem zdarza się w mowie. Dbajmy o to, aby tego dobrego dotyku w naszym życiu było jak najwięcej.
Skomentuj