Mała książeczka z wielką mocą wprawiania w lepszy nastrój! To pierwsze zdanie jakie przychodzi mi do głowy kiedy myślę o tym jak ją opisać. Arlene K. Unger, psycholog kliniczna oraz trenerka wellness (dobrostanu) zaprasza nas do zwolnienia tempa i próby odnalezienia spokoju niezależnie od miejsca i sytuacji w jakiej się znajdujemy.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę publikację pomyślałam, że to kolejne „ileś sposobów na” relaks i odstresowanie się. Jednak po zagłębieniu się w treść stwierdziłam, że jest ciekawy i bardzo zróżnicowany zbiór 50 ćwiczeń opartych nie tylko na technikach mindfulness (uważności), ale także na dorobku psychologi poznawczo-behawioralnej oraz treningu mentalnego. Techniki i narzędzia zaprezentowane w książce oparte są zatem na rzetelnej wiedzy i popartych naukowo narzędziach wykorzystywanych w procesach terapeutycznych.
Książka podzielona jest na wstęp oraz 5 głównych sekcji: Dzień z życia, Dbaj o siebie, Oaza w pracy, Odporny umysł oraz Spokojniejsze Relacje. W każdej części znajdziemy wyważoną dawkę psychoedukacji, pozytywne afirmacje, zestaw ćwiczeń wraz z dokładną instrukcją wykonania, a także wskazówki jak wyciszyć się na codzień, cieszy się życiem i odzyskać (lub utrzymać) dobre samopoczucie. Na końcu znajdziemy spis wszystkich wykorzystanych zdjęć, ilustracji i grafik – a są one naprawdę przepiękne, kolorowe i nadają publikacji niepowtarzalnego charakteru dzięki różnorodności. Całość dopełniona jest ornamentowymi kolorowankami – można pokusić się o pokolorowanie ich kredkami albo mazakami, co dodatkowo spersonalizuje książeczkę, a poza tym będzie świetnym ćwiczeniem na skupienie na „tu i teraz”.
Spokój, stan fizycznego i mentalnego wyciszenia – to jest coś za czym we współczesnym świecie tęsknimy i czego pragniemy. Na codzień doświadczamy niemal ciągłego stresu, życia w biegu, myślenia do przodu, natłoku informacji… Odrywamy się od naszego ciała, od naszych potrzeb, od teraz. Myślę, że tytuł książki jest bardzo trafny i od razu przemawia do nas, jako, że to czego nam brakuje i o czym często nawet mówimy otwarcie to właśnie potrzeba SPOKOJU. Czasem może się nam wydawać, że odnalezienie go wśród tylu dystraktorów i w takim biegu jest niemożliwe. Jednakże, wcale tak nie jest i każdy z nas jest w stanie regularnie ćwicząc umysł doświadczyć choć przez parę chwil dziennie stanu ukojenia. Wizualizacje, autoafirmacje i ćwiczenia zawarte w tej właśnie publikacji, to proste i przyjemne pierwsze kroki w tym kierunku.
Skomentuj