Kiedy ktoś dla nas ważny wyrządza nam krzywdę, możemy trzymać się myśli o tym incydencie, układać plan zemsty i pielęgnować uczucie gniewu; albo możemy poszukać drogi do wybaczenia i ruszyć dalej robiąc sobie więcej miejsca na przyszłość.
Kto z nas nie był nigdy zraniony przez inną osobę, „obgadany za plecami” czy dotknięty uszczypliwym komentarzem ze strony kolegi czy koleżanki na temat projektu w pracy, partnera w kwestii naszego wyglądu, rodzica oczekującego więcej niż mogliśmy z siebie dać czy nawet dziecka, które w danym momencie stwierdziło, że jesteśmy beznadziejni jako rodzice? Kto nie doznał krzywdy słownej lub czynnej, która sprawiła, że gdzieś na tym czystym lustrze danej relacji pojawiła się rysa? Podane powyżej przykłady są łagodnymi przypadkami sytuacji w których słowo lub czyn ranią.
Może znamy też są osoby, które doświadczyły większych krzywd jak przemoc domowa, mobbing w pracy lub zdrada w związku czy relacji przyjacielskiej. Każda krzywda, która się przytrafia jest subiektywnie przez odbierana – u jednej osoby może to być drobnostka, u innej może sprawiać ogromny ból. Niezależnie od tego jakiej krzywdy doznajemy, każda z nich może przerodzić się w długotrwałe odczuwanie smutku, złości, rozczarowania czy żalu, a nawet w dążenie do zemsty. Pielęgnowane i dokarmiane negatywne uczucia sprawiają, że stajemy się zgorzkniali, zamykamy się na innych ludzi w obawie przed zranieniem, a co za tym idzie zmniejszamy naszą przestrzeń na przyszłość i nowe doświadczenia żyjąc tym, co było i na co nie mamy już wpływu.
Jeśli nie znajdziemy w nas motywacji i siły na przebaczenie, to niestety właśnie jako osoby skrzywdzone będziemy płacić dłużej i wyższą cenę za doznaną krzywdę niż powinniśmy. Jeśli zdecydujemy się przebaczyć, wtedy mamy większą szansę na odnalezienie wewnętrznego spokoju, nadziei, wdzięczności oraz ponownej radości życia i przestrzeni na myślenie o przyszłości. Kiedy tkwimy w przeszłości, rozmyślając o krzywdach jakie wyrządzili nam bliscy ludzie – rodzice, partner, przyjaciel lub przyjaciółka, nie jesteśmy w stanie w tych relacjach ruszyć do przodu i nadal ich rozwijać. Poczucie krzywdy działa toksycznie i jeśli nie wybaczymy drugiej osobie, to ciągle będziemy wracać do momentu w którym ona nas zawiodła, a jeśli utrzymamy daną relację to będziemy wypominać tę sytuację czy zachowanie. Będziemy żyć w przeszłości, bez możliwości budowania przyszłości.
Wiele osób myśli, że przebaczyć komuś to zapomnieć o wszystkich krzywdach i żyć jakby nic się nie stało. Oczywiście dla każdego przebaczenie oznacza nieco coś innego, ale generalnie chodzi o to, aby podjąć decyzję o tym, że chcemy pozbyć się urazy oraz myślenia o ewentualnej zemście. Możemy nadal pamiętać o krzywdzie, która została nam wyrządzona, ale dzięki wybaczeniu nie jesteśmy jej niewolnikiem i możemy odzyskać spokój ducha. Czasami nawet kiedy uda nam się wybaczyć, pojawia się zrozumienie, empatia, a nawet współczucie dla osoby krzywdzącej.
Dla większości osób przebaczenie nie przychodzi łatwo, a nasz mózg wcale nie pomaga. Kiedy rani nas osoba bliska, której ufamy i z którą mamy bliską relację, to nie spodziewamy się tego – jesteśmy zasmuceni, źli, często zaskoczeni i nie możemy uwierzyć jak właśnie ta osoba mogła nam to zrobić. O wiele bardziej przeżywamy krzywdy wyrządzone przez osoby, na których nam zależy, gdyż jeśli krzywda jest duża może ona zakończyć daną relację. Doznajemy większego smutku i złości, a nawet wybuchamy gniewem kiedy zrani nas osoba z którą jesteśmy mocno emocjonalnie związani – subiektywnie odczuwalna krzywda jest większa, niż gdyby zrobiła to osoba, którą mało znamy. Zdrada, kłamstwo, czasem zbyt duża obojętność, zbyt mała uwaga, wyolbrzymione oczekiwania, brak docenienia, kąśliwe uwagi rzucane zbyt często, poniżenie, a w skrajnych przypadkach przemoc fizyczna i psychiczna, wyzwiska – to wszystko rani, a uczucie urazy może się mocno w nas zakorzenić, jeśli nie znajdziemy drogi na wyrwanie się z kręgu negatywnych emocji i poczucia niesprawiedliwości. Niektórzy ludzie mają naturalnie większe predyspozycje do wybaczania, a ich życie jest jakościowo lepsze, gdyż nie żyją w przeszłości, czyli w czymś na co nie mają wpływu. Ale wybaczać może nauczyć się każdy i to jest dobra wiadomość!
Wybaczenie to proces – nie przychodzi od razu i nie możemy też myśleć, że skoro powiedzieliśmy sobie, że komuś wybaczamy to się automatycznie samo zadzieje. Ten proces wymaga od nas zaangażowania, aby dokonać zmiany w nas samych. Ale za to nie wymaga udziału osoby, która nas skrzywdziła – tak na prawdę nie potrzebujemy przeprosin, deklaracji zmiany i innych działań ze strony innych osób niż my sami.
Aby rozpocząć proces wybaczania możemy podjąć się kilku działań, które pozwolą nam powoli ruszyć z miejsca i być może spojrzeć na wszystko z nieco innej perspektywy:
- zastanowić się jak przebaczenie wpłynie na nasze życie, czy będzie ono lepsze i czy będziemy wtedy lepiej się czuć, czy odczujemy zmienę
- dowiedzieć się co nas najbardziej zabolało i dlaczego; co musi być wybaczone, ale też i zaleczone
- przemyśleć i zaakceptować emocje, które w nas się kłębią – gniew, smutek, rozczarowanie, chęć zemsty – w pierwszych momentach nie są niczym złym, to naturalna reakcja, dopiero na dłuższą metę zaczynają szkodzić
- zaakceptować, że coś się wydarzyło i nic tego nie zmieni – możemy mieć wpływ tylko na przyszłość, a nie na przeszłość
- zobaczyć jak uczucie krzywdy wpływa na nasze życie, zachowania, relacje z innymi ludźmi
- wyobrazić sobie, że już tej osobie wybaczyliśmy i jak się czujemy, czy jest w nas lekkość i gotowość do ruszenia dalej
- pomyśleć czy już jesteśmy gotowi na wybaczenie – powinno ono być w zgodzie z nami i nie być wymuszone, gdyż wtedy po prostu uczucie krzywdy może wrócić
Nie zawsze jesteśmy gotowi, aby wybaczyć – wtedy warto jest chwilę odczekać i znaleźć zrozumienie dla samego siebie – możemy wtedy spróbować praktykować empatię w stosunku do innych, przypomnieć sobie moment kiedy nam ktoś wybaczył. Pamiętajmy, że wybaczenie to proces i nawet relatywnie mała krzywda czasem długo boli i wymaga czasu, aby ją „przeprocesować”. Kiedy wybaczamy, pozbywamy się z naszego bagażu emocji pewnego rodzaju trucizny, która nie pozwalała do tej pory nam iść dalej i kazała tkwić w czymś, czego już nie da się zmienić. Kiedy wybaczamy przestajemy patrzeć na siebie przez pryzmat bycia ofiarą, ale definiujemy nasze życie na nowo i generujemy miejsce na pozytywne emocje i innych ludzi.
Co warto podkreślić, wybaczenie nie niesie za sobą zapomnienia czy tłumaczenia lub wymówek dla kogoś kto sprawił nam przykrość, ani też nie oznacza, że musimy koniecznie starać się za wszelką cenę szukać pojednania i odbudowywać relacji z drugą osobą. Wybaczenie daje nam możliwość, nie konieczność. Jeśli komuś wybaczymy to mamy szansę na dalsze życie w towarzystwie ważnej dla nas osoby, pomimo, że popełniła (być może jednorazowy) błąd i będziemy w stanie znaleźć dla niej miejsce w przyszłości. Jednakże, przede wszystkim wybaczenie jest dla nas, abyśmy odzyskali spokój, który pozwoli nam po prostu żyć.
Oooo, na takie wyjaśnienie sprawy długo czekałam💪💪💪 bardzo dobry tekst👏👏 będzie lepiej, wiem to😊😊😊😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo dziękuję za komentarz i cieszę się, że artykuł pomógł :) Pozdrawiam i życzę dużo dobroci! :) :) :)
PolubieniePolubienie